Nie bójmy się!

Cześć moi kochani :) Na początku dziękuję wam za tyle wyświetleń ostatniego posta, a było ich ponad tysiąc 😍😍😍. W ostatnim wpisie mówiłam, że brakuje nie dużo abyśmy przekroczyli próg 20 tysięcy, ale z waszą mocą przebiliśmy próg 21 tysięcy. Z całego serducha wam dziękuję za to. Jest to moja motywacja do dalszego pisania tego bloga. A teraz już nie przedłużając zapraszam was do rozważania dzisiejszego Słowa Bożego, które pochodzi z ewangelii św. Mateusza.
_________________________________

Jezus powiedział do swoich apostołów: «Nie bójcie się ludzi. Nie ma bowiem nic zakrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie na świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach. Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież żaden z nich bez woli Ojca waszego nie spadnie na ziemię. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli. Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie».
[
Mt 10, 26-33]

Jezus wie, że dopadają cię różne lęki. Boisz się tego, co ci zagraża, zmusza do walki. Jezus mówi, aby nie bać się ludzi i wzywa do odwagi. On zawsze jest przy Tobie i daje poczucie bezpieczeństwa. Leczy zalęknione serca, dlatego wszelkie lęki można przezwyciężyć. Opowiadając o wróblach, Jezus chce cię przekonać, że możesz czuć się bezpiecznie w ojcowskich rękach Boga.

Jeżeli przyznajesz się do Jezusa czy to na ulicy, w szkole czy w pracy narażasz się na atak innych ludzi i ich głupie docinki. Niestety taki jest świat w którym żyjemy.Jezus wie, że w życiu może czekać cię wiele takich sytuacji. Jednocześnie zapewnia, że nic nie dzieje się bez woli Bożej.
Czy masz odwagę przyznawać się do Jezusa bez względu na skutki?
Czy starasz się pokazywać swoją wiarę swoją postawą w życiu?
Cz tylko zachowujesz ją dla siebie i ewentualnie dla ludzi w Kościele?

Pamiętaj, że Jezus jest zawsze przy tobie. Najgorszą sytuacją w twoim życiu byłoby zaparcie się Jego. Nawet jeśli zrobisz coś strasznego, pamiętaj On nigdy się od Ciebie nie odwróci. Jesteś Jego najukochańszym dzieckiem.

Poproś Jezusa, aby dawał ci odwagę i pomagał w każdej sytuacji przyznawać się do Niego oraz być wiernym Jego nauczaniu.





Myśląc nad dzisiejszą ewangelią przyszła mi do głowy historia z mojego życia. Wiadomo jak to w każdym życiu są wzloty i upadki. I właśnie gdy była w jednym z takich dołków obwiniałam Pana Boga za to. Zadawałam Mu masę pytań: Czemu? Dlaczego akurat ja? Czy muszę tak cierpieć itp. Z czasem zdałam sobie sprawę,a było to przed pójściem do spowiedzi podczas rachunku sumienia, że ja byłam zła na Boga. I gdy wyznałam to w konfesjonale ksiądz powiedział mi takie zdanie: "Masz prawo złościć się na Pana Boga. Powiedz Mu o tym co Ci nie pasuje". Bardzo te słowa zapadły mi w pamięć. I teraz sama wiem po sobie, że jeśli mam z czymś lub kimś problem rozmawiam z Bogiem o tym otwarcie. Także polecam taką może nie modlitwę,a rozmowę z Bogiem, bo modlitwę może każdy odklepać i nic z tego nie wynieść, a rozmowa może pomóc nam zrozumieć po co Pan Bóg czyni takie rzeczy w naszym życiu. 
Oczywiście nie mówię też, że modlitwa Zdrowaś Maryjo..., Ojcze Nasz..., Chwała Ojcu...,  jest czymś gorszym - NIE. Ja chce tylko powiedzieć, że w czasie rozmowy można wyżalić się Bogu.





Komentarze

Popularne posty