Zbawcza miłość Boga

Witam was wszystkich kochani po dłuższej przerwie. Tydzień temu nie było nowe posta ponieważ wróciłam z Lednicy (opowiem wam poniżej jak było i wgl) i miałam jeszcze mnóstwo rzeczy do zrobienia do szkoły i nie miałam kiedy napisać posta. Ale już wracam i posty będą dodawane regularnie. Zapraszam do rozważania dzisiejszej ewangelii. 
Dziś w sposób szczególny czcimy tajemnicę Trójcy Świętej – Boga, który jest  Jeden, ale w Trzech Osobach. Wzbudź w swoim sercu pragnienie, aby w czasie dzisiejszej modlitwy otworzyć się na głębsze poznanie Ojca, Syna i Ducha Świętego. 
_____________________________________

Jezus powiedział do Nikodema: «Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego».
[J 3, 16-18]

Twoje życie pochodzi od Boga. To On cię stworzył. Zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego to zrobił? 
Jaka myśl przyświecała Mu wówczas, kiedy planował twoje narodziny? 
On od początku wiedział jakim będziesz człowiekiem. Z pewnością nie chodziło Mu o to, żeby cię udręczyć. Nie było Jego celem to, żebyś był nieszczęśliwy - ani tu na ziemi, ani tym bardziej w wieczności. To byłoby nielogiczne. 

Bóg stworzył cię, by podzielić się z tobą swoim szczęściem. Zapragnął dać ci udział w swojej miłości. Nie na jakiś czas, ale na zawsze, na całą wieczność. Jedyną przeszkodą do realizacji tego celu jest nasze odwrócenie się od Boga, czyli grzech. To on właśnie pociąga nas w dół. Ale Bóg pomimo tego, że grzeszymy przebacza nam. Jemu zależy na naszym szczęściu.

Jezus nie przyszedł na ziemię po to, żeby wypominać nam nasze winy, żeby nas rozliczać z dobra i zła i w konsekwencji nas potępić. Jezus przyszedł po to, żeby nas zbawić. Z miłości do ciebie zgodził się przyjąć Krzyż i dał się ubiczować. Zrobił to bez słowa sprzeciwu. 
Czy ktoś, kto tak postępuje, mógłby mieć względem ciebie złe zamiary?


________________________________
Teraz opowiem wam trochę o moi wyjeździe na Lednicę. Planowałam ten wyjazd już dłuższy czas i nareszcie nastał ten wyczekiwany dzień. Wyjechaliśmy o północy w piątek, a na Polach Lednickich byliśmy kilka minut pod 6 rano. Czekaliśmy do 8 bo wtedy otwierali bramy. Gdy już się rozłożyliśmy była 10. O 12 był Anioł Pański, a o 15 Koronka do Bożego Miłosierdzia. W między czasie chodziliśmy, kupowaliśmy pamiątki "lednickie". Do godziny 17 wtedy oficjalnie rozpoczęło się XXI Spotkanie Młodych, modlitwa, konferencja itd. O 20 rozpoczęła się Eucharystia czyli to na co wszyscy cały dzień czekaliśmy. Było pięknie 💗Oczywiście nie mogło zabraknąć w między czasie tańców i śpiewów. Msza Święta zakończyła się ok. godz. 22.30 po tym było wystawienie Najświętszego Sakramentu i o północy przejście przez bramę rybę.
Podsumowując ja na Lednicy byłam pierwszy raz ale na pewno nie ostatni :D
A może ktoś z was był w tym roku na Lednicy? Piszcie w komentarzach swoje wrażenia, chętnie poczytam :)
Niżej wstawiam kilka zdjęć z tegorocznej Lednicy:









Komentarze

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lednicaa <3 Polecam serdecznie kazdemu kto chce sie naladowac miloscia i radoscia naszego Pana,a tez przezyc cos duchowego. To miejsce zawsze mi pokazuje jaka sila kosciola jestesmy my mlodzi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, miejsce jest niesamowite ❤️ Miejsce gdzie spotykają się "Boże wariaty" które chcą wielbić Pana Boga.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty