WRACAM!!!
Witam was serdecznie moi kochani po baaaardzo długiej przerwie. Nie było mnie prawie 4 miesiące ale tyle obowiązków, że nie miałam kiedy napisać jakiegoś posta. Moje życie trochę się pozmieniało, skończyłam szkołę i zaczęłam pracę, która dość sporo zabiera mi czasu, ale w pracy poznałam kolegę, który też piszę bloga (link poniżej) i to on zachęcił mnie, żebym zaczęła ponownie pisać, dlatego też jestem. Po krótkim wstępie zapraszam na rozważanie dzisiejszej Ewangelii + trochę wspomnień z mojej sierpniowej pieszej pielgrzymki do Częstochowy.
_____________________________
Gdy Jezus wraz z uczniami i sporym tłumem wychodził z Jerycha, niewidomy żebrak, Bartymeusz, syn Tymeusza, siedział przy drodze. A słysząc, że to jest Jezus z Nazaretu, zaczął wołać: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!» Wielu nastawało na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: «Synu Dawida, ulituj się nade mną!» Jezus przystanął i rzekł: «Zawołajcie go». I przywołali niewidomego, mówiąc mu: «Bądź dobrej myśli, wstań, woła cię». On zrzucił z siebie płaszcz, zerwał się na nogi i przyszedł do Jezusa. A Jezus przemówił do niego: «Co chcesz, abym ci uczynił?» Powiedział Mu niewidomy: «Rabbuni, żebym przejrzał». Jezus mu rzekł: «Idź, twoja wiara cię uzdrowiła». Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą.
[Mk 10, 46b-52]
Pomyśl jakie masz ważne sprawy w swoim życiu?! Może to jest rodzina, praca lub co jutro zjesz na śniadanie. Tyle ile osób tyle ważnych spraw ponieważ każdy z nas ma inne potrzeby, marzenia. Popatrz teraz na te potrzeby i zadaj sobie jedno ważne pytanie: Czy są ważne, bo potrzebujesz sukcesu, a może dlatego, że nie chcesz dalej się odróżniać, być wytykany palcami?
Zanim poprosisz Jezusa - rozeznaj. I pomyśl: czy jeśli cię wysłucha - pójdziesz za Nim tak jak Bartymeusz? A może już potem nie będzie ci potrzebny?
Często my - ludzie prosimy Boga o wiele rzeczy ale gdy już je otrzymamy
zapominamy o Bogu.
A może ty wszystko masz co potrzebujesz i chcesz prosić o coś dla żony, dzieci, przyjaciela, bo oni sami nie poproszą, boją się itd. To, że my poprosimy o coś dla drugiego nie zawsze jest takie proste, bo my rzadko potrafimy szczerze prosić o coś dla bliźniego i myślimy: "czemu on ma mieć lepiej niż ja?"
Postara się wsłuchać jeszcze raz w tekst Ewangelii i wyobraź się, że jesteś w tamtych czasach, że ta historia odgrywa się na twoich oczach. Widzisz żebraka, który krzyczy za Jezusem.
Czy ty potrafiłbyś też tak?
Co jest dla Ciebie najważniejsze w życiu? Z czego mógłbyś zrezygnować aby stać się lepszym człowiekiem.
___________________________________
Dzisiejszy post trochę obszerniejszy ale mam nadzieję, że wam się podoba. Zachęcam do komentowania i udostępniania. Tutaj macie link do bloga mojego kolegi serdecznie zapraszam:
---> https://www.oczarowanywyspami.com/ <---
Życzę wam udanej niedzieli oraz całego tygodnia, trzymajcie się z Bogiem i cześć :)
_____________________________
Gdy Jezus wraz z uczniami i sporym tłumem wychodził z Jerycha, niewidomy żebrak, Bartymeusz, syn Tymeusza, siedział przy drodze. A słysząc, że to jest Jezus z Nazaretu, zaczął wołać: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!» Wielu nastawało na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: «Synu Dawida, ulituj się nade mną!» Jezus przystanął i rzekł: «Zawołajcie go». I przywołali niewidomego, mówiąc mu: «Bądź dobrej myśli, wstań, woła cię». On zrzucił z siebie płaszcz, zerwał się na nogi i przyszedł do Jezusa. A Jezus przemówił do niego: «Co chcesz, abym ci uczynił?» Powiedział Mu niewidomy: «Rabbuni, żebym przejrzał». Jezus mu rzekł: «Idź, twoja wiara cię uzdrowiła». Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą.
[Mk 10, 46b-52]
Pomyśl jakie masz ważne sprawy w swoim życiu?! Może to jest rodzina, praca lub co jutro zjesz na śniadanie. Tyle ile osób tyle ważnych spraw ponieważ każdy z nas ma inne potrzeby, marzenia. Popatrz teraz na te potrzeby i zadaj sobie jedno ważne pytanie: Czy są ważne, bo potrzebujesz sukcesu, a może dlatego, że nie chcesz dalej się odróżniać, być wytykany palcami?
Zanim poprosisz Jezusa - rozeznaj. I pomyśl: czy jeśli cię wysłucha - pójdziesz za Nim tak jak Bartymeusz? A może już potem nie będzie ci potrzebny?
Często my - ludzie prosimy Boga o wiele rzeczy ale gdy już je otrzymamy
zapominamy o Bogu.
A może ty wszystko masz co potrzebujesz i chcesz prosić o coś dla żony, dzieci, przyjaciela, bo oni sami nie poproszą, boją się itd. To, że my poprosimy o coś dla drugiego nie zawsze jest takie proste, bo my rzadko potrafimy szczerze prosić o coś dla bliźniego i myślimy: "czemu on ma mieć lepiej niż ja?"
Postara się wsłuchać jeszcze raz w tekst Ewangelii i wyobraź się, że jesteś w tamtych czasach, że ta historia odgrywa się na twoich oczach. Widzisz żebraka, który krzyczy za Jezusem.
Czy ty potrafiłbyś też tak?
Co jest dla Ciebie najważniejsze w życiu? Z czego mógłbyś zrezygnować aby stać się lepszym człowiekiem.
Piesza Pielgrzymka do Częstochowy
W dniach 25-28 sierpnia br. odbyła się piesza pielgrzymka z mojego miasta na Jasną Górę.
25 sierpnia o godz. 8:00 rozpoczęliśmy Mszą Świętą na, której otrzymaliśmy różańce na drogę. Następnie wsiedliśmy do autokarów gdzie wyruszyliśmy do Zawiercia skąd udaliśmy się już pieszo w stronę Częstochowy. Pogoda nie rozpieszczała; raz słońce, raz deszcz ale dotarliśmy pierwszego dnia do celu podróży czyli do szkoły w Żarkach tam mieliśmy nocleg i posiłek. Kolejnego dnia z samego rana ruszyliśmy do Leśniowa gdzie uczestniczyliśmy w Mszy Świętej, by móc ruszyć dalej. Dzień minął bardzo szybko i zanim się spostrzegliśmy byliśmy już w szkole w Olsztynie - po rozlokowaniu się na sali udaliśmy się na wspólne ognisko, nie zabrakło również tańców i śpiewów. Późnym wieczorem wróciliśmy na salę i poszliśmy spać. Był poniedziałek rano do Częstochowy zostało już bardzo nie dużo kilometrów, po porannej Mszy i zabraniu bagażu zaczęliśmy coraz bardziej zbliżać się do Jasnej Góry.
Była godzina ok. 16:00, gdy weszliśmy na aleje NMP. Nagle wszystkim przeszło zmęczenie i ruszyli z kopyta, by jak najszybciej być u stóp naszej Matki.
Każdy był zmęczony ale bardzo szczęśliwy, że dotarliśmy cali i zdrowi.
Poniżej kilka zdjęć.
Dzisiejszy post trochę obszerniejszy ale mam nadzieję, że wam się podoba. Zachęcam do komentowania i udostępniania. Tutaj macie link do bloga mojego kolegi serdecznie zapraszam:
---> https://www.oczarowanywyspami.com/ <---
Życzę wam udanej niedzieli oraz całego tygodnia, trzymajcie się z Bogiem i cześć :)
Komentarze
Prześlij komentarz