Gorsze powołanie?

Jezus wyszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego. I ustanowił Dwunastu, aby Mu towarzyszyli, by mógł wysyłać ich na głoszenie nauki, i by mieli władzę wypędzać złe duchy. Ustanowił więc Dwunastu: Szymona, któremu nadał imię Piotr; dalej Jakuba, syna Zebedeusza, i Jana, brata Jakuba, którym nadał przydomek Boanerges, to znaczy synowie gromu; dalej Andrzeja, Filipa, Bartłomieja, Mateusza, Tomasza, Jakuba, syna Alfeusza, Tadeusza, Szymona Gorliwego i Judasza Iskariotę, który właśnie Go wydał.
[Mk 3, 13-19]

Dzisiejsza Ewangelia opowiada o 12 wybranych przez Jezusa. Poznajemy ich imiona. Niektórych kojarzymy po ich czynach jak na przykład Judasz, który wydał Pana Jezusa czy św. Piotr, który jest uważany na pierwszego papieża.
A czy ty znasz znaczenie swojego imienia?

Jezus potrzebuje współpracowników do szerzenia Królestwa Bożego na świecie. Dla tego to On wybiera sobie swoich pracowników - powołuje do kapłaństwa, życia zakonnego czy małżeństwa. Żadne z tych powołań nie jest gorsze czy lepsze. W każdym powołaniu jest coś pięknego. Każdy z nas otrzymał misję w dniu swojego chrztu świętego. Także ciebie wybrał, bo tego chciał. Chciał, abyś był jego świadkiem.
Co to oznacza dla ciebie w twojej codzienności?
Jak pokazujesz to innym, że jest wybrany przez Boga?
Dzielisz się z tym innymi?
Dziękujesz Panu za swoje powołanie?

W dzisiejszym Słowie Bożym słyszymy, że Jezus wybiera swoich uczniów. Zadaniem ucznia jest być blisko nauczyciela. Jezus wybrał ty 12 nie ze względu na to, że wszystko wiedzą tylko po to by mogli się jeszcze więcej nauczyć. Dzięki temu, że Jezus wybrał właśnie ich zaczyna się jeszcze większa chęć poznawania Jego nauki. Jeszcze wiele przed nimi. 
A co jest przed tobą?
Jak tym rozwijasz swoje relację z Nim?

Czytając dzisiejszą Ewangelię wsłuchaj się w głos Jezusa, który mówi właśnie do Ciebie i wypowiada twoje imię. Jezus powołał uczniów by szli i głosili naukę.
Jak i z czym dzisiaj Jezus posyła ciebie do twoich codziennych spraw?
Co czujesz gdy Jezus mówi do ciebie?


Gdy zaczęłam dziś rozważać Słowo Boże i rozmyślać co by tutaj napisać i gdy zaczęłam pisać o powołaniu to przypomniała mi się pewna historia. Niedawno dostałam pytanie od pewnej osoby, które brzmiało:
"Czy jeśli jestem powołana do małżeństwa to czyni mnie to jakby chrześcijanką 2 sortu? Czy Bóg patrzy na mnie okiem mniejszym miłości niż na osoby powołane do kapłaństwa / życia zakonnego?"
Bardzo zainteresowało mnie to pytanie, gdyż nigdy takie nie dostałam. A zaczęłam myśleć na tym. I odpowiedziałam na to pytanie. Moim zdaniem jeśli wszyscy bylibyśmy powołani do kapłaństwa czy życia zakonnego to nasz świat by wyginął, a tak ludzie są powołani do życia małżeńskiego, zakonnego, kapłańskiego lub czasem samotnego. 
Dlatego módlmy się o nowe powołania zakonne i kapłańskie, abyśmy mieli osoby, które są powołane do głoszenia nauki Jezusa Chrystusa +


________________________________________
Dziękuję wszystkim, że jest już was ponad 6000 tysięcy. Naprawdę jesteście wspaniali. 
Przypominam, że od przyszłego tygodnia nie będzie rozważań codziennie z powodu mojego wyjazdu na rekolekcje. Będę pamiętać o was w modlitwie! + 
Gorąco pozdrawiam Monika :)

Komentarze

Popularne posty