Bóg przy studni

Witam was wszystkich moi kochani. Na początku przepraszam, że tydzień temu nie było posta ale nie miałam po prostu czasu go napisać. Mam nadzieję, że mi wybaczycie :) Więc teraz zapraszam na rozważanie ewangelii z dzisiejszej III Niedzieli Wielkiego Postu. 
_____________________________________________________

Jezus przybył do miasteczka samarytańskiego, zwanego Sychar, w pobliżu pola, które Jakub dał synowi swemu, Józefowi. Było tam źródło Jakuba. Jezus zmęczony drogą siedział sobie przy studni. Było to około szóstej godziny. Nadeszła tam kobieta z Samarii, aby zaczerpnąć wody. Jezus rzekł do niej: «Daj Mi pić». Jego uczniowie bowiem udali się przedtem do miasta dla zakupienia żywności. Na to rzekła do Niego Samarytanka: «Jakżeż Ty będąc Żydem prosisz mnie, Samarytankę, bym Ci dała się napić?» Żydzi bowiem nie utrzymują stosunków z Samarytanami. Jezus odpowiedział jej na to: «O, gdybyś znała dar Boży i wiedziała, kim jest Ten, kto ci mówi: „Daj Mi się napić”, prosiłabyś Go wówczas, a dałby Ci wody żywej». Powiedziała do Niego kobieta: «Panie, nie masz czerpaka, a studnia jest głęboka. Skądże więc weźmiesz wody żywej? Czy Ty jesteś większy od ojca naszego Jakuba, który dał nam tę studnię, z której pił i on sam, i jego synowie, i jego bydło?» W odpowiedzi na to rzekł do niej Jezus: «Każdy, kto pije tę wodę, znów będzie pragnął. Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskującej ku życiu wiecznemu». Rzekła do Niego kobieta: «Daj mi tej wody, abym już nie pragnęła i nie przychodziła tu czerpać. Widzę, że jesteś prorokiem. Ojcowie nasi oddawali cześć Bogu na tej górze, a wy mówicie, że w Jerozolimie jest miejsce, gdzie należy czcić Boga». Odpowiedział jej Jezus: «Wierz Mi, niewiasto, że nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie czcili Ojca. Wy czcicie to, czego nie znacie, my czcimy to, co znamy, ponieważ zbawienie bierze początek od Żydów. Nadchodzi jednak godzina, owszem, już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, i takich to czcicieli chce mieć Ojciec. Bóg jest duchem; potrzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie». Rzekła do Niego Kobieta: «Wiem, że przyjdzie Mesjasz, zwany Chrystusem. A kiedy On przyjdzie, objawi nam wszystko». Powiedział do niej Jezus: «Jestem Nim Ja, który z tobą mówię». Wielu Samarytan z owego miasta zaczęło w Niego wierzyć dzięki słowu kobiety. Kiedy więc Samarytanie przybyli do Niego, prosili Go, aby u nich pozostał. Pozostał tam zatem dwa dni. I o wiele więcej ich uwierzyło na Jego słowo, a do tej kobiety mówili: «Wierzymy już nie dzięki twemu opowiadaniu, na własne bowiem uszy usłyszeliśmy i jesteśmy przekonani, że On prawdziwie jest Zbawicielem świata».
[J 4,5-42]

Jezus zna najtajniejsze zakamarki ludzkiej duszy, dlatego rozumie nasze najgłębsze pragnienia. Dociera do nich i pomaga im ożyć. Zobacz jak tego dokonuje, gdy spotyka się z Samarytanką.

Postaw się na miejscu Samarytanki, że przy studni jesteś TY i przychodzi do Ciebie Jezus, abyś dał mu się napić. 
Co robisz?
Jaka jest postawa Ciebie wobec Jezusa?
Bez wahania dajesz mu pić, czy dopytujesz Go, kim jest?

Samarytanka wybrała środek dnia, aby być sama przy studni. Tymczasem spotyka tam nieznajomego człowieka, który prosi ją spragnioną o wodę. Spotykają się dwa pragnienia: Boga, który czeka, i człowieka, który w końcu do Niego przychodzi. 
Czy odnajdujesz, czego Bóg pragnie w twoim życiu?
Oddajesz swoje życie w Jego ręce?
Ufasz Mu?

Ta opowieść pokazuje jak bardzo Jezus chcę nam dać wody - wody żywej, chce ukazać nam drogę do nasycenia naszego serca i dać nam wszystko, czego na tej drodze potrzebujemy. On chcę być nasz niewyczerpalną studnią żywej wody. I jest nią w sakramentach, w Eucharystii, Pokuty i Pojednania itd. 
Jak często korzystasz z Jego studni?
Znajdujesz chwilę w swoim życiu by zatrzymać się przy tej studni?


Opowieść ta bardzo przypomina mi moje życie. Czasem Jezus przychodzi do mnie, a ja Go po prostu odtrącam. Bo zazwyczaj zawsze jest coś ważniejszego. Ale tylko gdy przychodzę do Niego, rozmawiam z nim, przyjmuję Go do swojego serca czuje się przepełniona Jego miłością. I wiem też, że zawsze mi przebaczy - bo on ZAWSZE czeka na mnie i Ciebie także. Pamiętaj o tym! 
Kochani jesteśmy teraz wszyscy w okresie Wielkiego Postu. Jak wasze postanowienia? Trwacie w nich? Jeśli nie masz postanowienia, nic straconego. Pomyśl co możesz w sobie zmienić podczas tego postu. Nie musi to być coś spektakularnego, może być to mała rzecz nad, którą będziesz pracować.
Życzę wam owoców waszych postanowień. Ja też mam postanowienia i razem na pewno w nich wytrwamy.


Chciałam wam jeszcze opowiedzieć o kazaniu księdza z mojej parafii, które bardzo mi się spodobało i chce się z nim wam tutaj podzielić. Odniósł się on do spowiedzi jako studni w, której możemy się przejrzeć i oczyścić. Przy tej studni zawsze czeka na nas Jezus.
Planując spowiedź musimy zadać sobie pytania: Po co tam idę? Czego się mogę tam spodziewać?
Spowiedź powinna być świadoma, powinniśmy się do niej dobrze przygotować. Najlepszym sposobem jest 5 warunków dobrej spowiedzi: 
1. Rachunek sumienia - odkryć w sobie swoje wady ale i zalety. Owoc to odkrycie swoich błędów, dlaczego to zawaliłem. Głównym punktem to dobrze przeprowadzić rachunek sumienia. Rozpoznać mechanizm swojej porażki. Uczenie się siebie. Jezus chce z tobą pracować nad moimi grzechami. Rachunek pokaże nam co jest do zrobienia. 
2. Żal za grzechy - żal doskonały z powodu Bożej miłośći już oczyszcza nas z grzechu. Odkrycie tej miłości pokazuje, że już chcemy zmiany. Praca nad sobą - widzę w tym własny rozwój.
3. Mocne postanowienie poprawy - umiejętność, że czegoś nie chce. Dążyć do poprawy. Nie poddawać się. Przemyślane postanowienie poprawy.
4. Szczera spowiedź - wybór Pana Boga - szczera spowiedź. Bez owijania w bawełnę. Wyrzucamy to co złe. Przyznanie się do błędu. 
5. Zadość uczynienie Panu Bogu i Bliźniemu - pokuta - początkiem zmiany siebie razem z Bogiem. Zadośćuczynienie - warsztaty zmiany. 

Spowiedź nie może być na zasadzie doskoku. Im więcej się przyłożymy, tym więcej otrzymamy. Uczyć się spowiedzi.


_____________________________________________
Dziękuję wam kochani za to, że tak chętnie czytacie moje rozważania 😊
Jesteście kochani 😘
Trzymajcie się z Bogiem w sercu 😍😍

Komentarze

Popularne posty